Czarno-zielony rower marki Dartmoor Primal 27.5 z 2020 roku zaginął w nietypowych okolicznościach. Właściciel zostawił go w poniedziałek rano przed wejściem na okręt wojenny. Gdy około godziny 15:30 wrócił po służbie, roweru już nie było.
Zgodnie z jego relacją, rower mógł zniknąć w przedziale od godziny 7:00 do 15:30. Nie jest jasne, czy złodziej po prostu wyjechał na dwóch kółkach przez bramę jednostki, czy zdecydował się na bardziej zuchwały manewr i wrzucił sprzęt do auta, a następnie opuścił wojskowy teren.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że taka historia na zamkniętym, pilnowanym obszarze powinna być niemożliwa. Tymczasem okazuje się, że nawet wojsko nie uchroni przed złodziejem z fantazją.
Dla osoby, która pomoże w odnalezieniu roweru, przewidziano nagrodę. Właściciel liczy, że pojazd uda się odzyskać – i że podobne kuriozalne incydenty nie staną się nową tradycją wśród wojskowych garnizonów.