Na koniec czerwca mija dokładnie dwa lata od oficjalnego uruchomienia tunelu pod Świną – jednej z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych. Kierowcy z poza Świnoujściu i rejonu nadal skarżą się na brak informacji w czasie nocnych zamknięć tunelu.
Szlabany opadają. Brak jest jakiejkolwiek informacji jak długo będzie zamknięty tunel i gdzie się kierować na objazd. Dla osób spoza miasta sytuacja staje się być zdezorientowana.
– Brak telebimów, brak navboxów, zero informacji na miejscu. Samochody po prostu stają, a kierowcy są zostawieni sami sobie.
Takie sytuacje pokazują, że nawet krótka informacja publikowana w mediach społecznościowych lub na stronie internetowej miasta nie wystarczy – musi ona być dostępna na miejscu nawet na prostym potykaczu, zwłaszcza dla tych, którzy nie korzystają z internetu podczas jazdy i zatrzymują się tak jak w tej sytuacji przed tunelem.
Wystarczy zadbać o minimum organizacji.
Ustawienie tablic informujących o objazdach jakiś prosty potykacz, czy powrót osoby kierującej ruchem w czasie zamknięcia, i wyraźne oznaczenie trasy do promu – to nie są fanaberie, tylko standardy obowiązujące w cywilizowanym kraju.
Brakuje nie tylko informacji przed szlabanami, ale i odpowiedzialności za ich brak.