Na naszej parkowej trasie pojawiło się wielu debiutantów – aż 16 osób, co zawsze cieszy – to znak, że parkrun przyciąga nowych entuzjastów biegania i spacerów.
fot. Marcin Ruciński
Sobota, tuż przed Wielkanocą powitała nas rześkim porankiem. Pomimo tego, że było dość chłodno, nie odstraszyło to ani stałych bywalców, ani licznych gości z różnych zakątków Polski i zza zachodniej granicy. Nasz nadmorski parkrun, już po raz 395., tętnił energią, a najlepszą ozdobą były uśmiechy i unosząca się w powietrzu życzliwość (choć nie zabrakło też wielkanocnych akcentów).
Na naszej parkowej trasie pojawiło się wielu debiutantów – aż 16 osób, co zawsze cieszy – to znak, że parkrun przyciąga nowych entuzjastów biegania i spacerów.
fot. Marcin Ruciński
W całym biegu wzięły udział 52 osoby (30 mężczyzn, 21 kobiet, 1 osoba niezarejestrowana).
Pierwsze trzy miejsca ułożyły się następująco:
1. Rafał Kowalczyk (17:56)
2. Magda Karpińska (20:37 i nowy PB)
3. Tomasz Krajewski (22:13)
Nowym PB pochwalić się dziś mogą także:
Damian Pietrykowski,
Madlen Gersdorff oraz Krystyna Szklarska.
fot. Marcin Ruciński
Brawa dla wszystkich uczestników!
Po biegu – jak przystało na przedświąteczny czas – czekał bogato zastawiony bufet:
ciasta, babeczki, słodkości i mnóstwo serdecznych rozmów.
Smakołyki przygotowane przez wolontariuszy i uczestników znów zrobiły furorę – parkrunowe "after party" smakowało tak dobrze, jak wyglądało!