Sławomir Mentzen przemawiał w Świnoujściu. Młodzi na przodzie, pytania o realne poparcie i kontrowersje. Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
W czwartkowe popołudnie Plac Wolności w Świnoujściu wypełnił się sympatykami i ciekawskimi. Przemawiał tam kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen. Choć wydarzenie przyciągnęło sporo ludzi, a pierwszy rząd należał niemal wyłącznie do młodzieży, nie zabrakło uwag co do formy jego wystąpienia. W tle – obietnice, kontrowersyjne tezy i pytania o jego prawdziwe zaplecze wyborcze.
Podczas swojego przemówienia Sławomir Mentzen zgodnie z relacjami obecnych na miejscu, często patrzył w dal lub w stronę fasad otaczających plac budynków, sprawiając wrażenie, jakby kierował słowa w powietrze, a nie do zgromadzonych. Mimo to uważnie słuchano jego zapowiedzi – szczególnie tej, że „emerytury będą nieopodatkowane”, jeśli dojdzie do władzy. W tym kontekście apelował do młodych, by namawiali swoich rodziców i dziadków do pójścia na wybory.
Po zakończeniu spotkania Mentzen – jak zauważają lokalni mieszkańcy – tradycyjnie odjechał na hulajnodze i do samochodu. Ze Świnoujścia udał się do Kamienia Pomorskiego.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po spotkaniu nie zabrakło ostrych słów pod adresem rządzących. „Najpierw był ostry atak na rządzących, a potem wychwalanie, że Sławomir Mentzen to będzie lepszy, ponieważ nie będzie słuchał się Kaczyńskiego, Tuska czy Unii” – przypomniał jeden z uczestników.
Nie zabrakło też innych głosów krytyki. Starszy mężczyzna, który przysłuchiwał się spotkaniu, odniósł się do jednego z wypowiedzi Mentzena, według którego „Polska płaci Ukraińcom 800 plus i zapewnia opiekę zdrowotną" - Przecież Ci ludzie są w stanie wojny z Rosją – „A My, Polacy, pracując w Niemczech którzy płacą tam składki, mają normalny dostęp do służby zdrowia tuż za miedzią. Tu bym polemizował z jego wypowiedzią” – powiedział rozmówca.
Podczas spotkania sztab szukał również wolontariuszy do kampanii, miejsc na balkonach do zawieszenia banerów oraz osób gotowych do wsparcia finansowego.
Choć Mentzen wyraźnie porywa młodych, to jak będzie naprawdę i kto zostanie prezydentem Polski – dopiero się okaże. Kontrowersyjny? Z pewnością. Ale czy skuteczny? O tym zdecydują wyborcy.