– „To jest tak nachalne, że nie można się od nich opędzić. Pukają w szyby, otwierasz, a oni już wciskają butelkę i zaczynają zachwalać. Czasem nawet ręce wkładają do auta! To bardzo niekomfortowe i budzi obawy” – mówi jeden z mieszkańców.
Niektórzy, nie chcąc wdawać się w dyskusje, pod presją kupują oferowane produkty, choć ich jakość i autentyczność budzi poważne wątpliwości. Zdaniem mieszkańców, sprzedawcy ci pochodzą spoza Świnoujścia i działają w sposób wysoce natrętny, co może być formą wymuszenia zakupu.
Wielu mieszkańców zwraca uwagę, że służby powinny częściej monitorować parkingi przy dużych sklepach, zwłaszcza w godzinach szczytu. Takie sytuacje nie tylko budzą niepokój, ale mogą również prowadzić do oszustw i wprowadzania klientów w błąd co do jakości sprzedawanych produktów.
– „Ludzie się boją, że jeśli kategorycznie odmówią, mogą mieć nieprzyjemności. Warto, aby policja lub straż miejska przyjrzała się temu procederowi, zanim stanie się on jeszcze bardziej uciążliwy” – dodaje inny mieszkaniec.
Nachalne i agresywne praktyki handlowe powinny być stanowczo eliminowane, zanim przerodzą się w poważniejszy problem.