Czas na zakupy
Według najnowszego badania Grupy BLIX, 33,8% aktywnych konsumentów planuje zrobić największe zakupy spożywcze na święta tydzień przed Bożym Narodzeniem (w ub.r. – 32,7%). – Może to wynikać z oczekiwania na atrakcyjne promocje oferowane tuż przed Wigilią. Dodatkowo, zakup świeżych produktów, takich jak mięso czy warzywa, jest bardziej uzasadniony w krótszym terminie przed świętami, aby zapewnić ich najwyższą jakość – komentuje dr Jolanta Tkaczyk, prof. Akademii Leona Koźmińskiego.
Z badania też wynika, że 28,2% Polaków odkłada bożonarodzeniowe zakupy spożywcze dosłownie na kilka dni przed świętami (poprzednio – 21,2%). – Potrzeba zakupu jak najświeższych produktów w ostatniej chwili zbiega się z natężeniem działań promocyjnych, prowadzonych przez detalistów w celu pozbycia się ponadnormatywnych zapasów towarowych. Konsumenci są świadomi tego zjawiska i często czekają na ten moment – zaznacza Andrzej Wojciechowicz, ekspert Komisji Europejskiej.
Natomiast dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u, zwraca uwagę na fakt, że na rynku rośnie liczba sieciowych, małych i średnich, sklepów, głównie franczyzowych. Są one obecne m.in. na osiedlach, w ogródkach handlowych czy na ulicach handlowych. – W dzisiejszych czasach konsumenci mogą sobie pozwolić na luksus zakupów w ostatniej chwili i to blisko domu. Do tego dochody przeciętnego konsumenta wzrosły w stosunku do zeszłego roku o ok. 10%, więc wiele osób nie musi tak skrupulatnie planować wydatków – dodaje dr Faliński.
W zeszłym tygodniu ruszyło do sklepów 20,5% rodaków (dwa tygodnie przed zeszłorocznymi świętami – 18%). Natomiast już na początku grudnia zrobiło to 11,1% (rok temu – 22,4%). Z kolei 3,7% badanych wciąż jest niezdecydowanych (rok wcześniej – 3,9%), a dla 2,7% uczestników sondażu nie ma to znaczenia (poprzednim razem – 1,8%). Łukasz Moszyński z Grupy BLIX, zwraca uwagę na spadek deklaracji zakupów na początku grudnia o 11,3 p.p.
– Może on być efektem przesunięcia decyzji zakupowych na późniejsze terminy, co pozwala uniknąć potencjalnego ryzyka kupowania po wyższych cenach, zanim sieci handlowe wprowadzą świąteczne promocje. Dodatkowo Polacy wykazują większą ostrożność w planowaniu budżetu, odkładając zakupy do momentu, gdy będą mieli lepszy ogląd na swoje grudniowe finanse – wyjaśnia ekspert.
Powrót do tradycji
W tym roku aż 74,6% aktywnych konsumentów zamierza zrobić bożonarodzeniowe zakupy spożywcze w sklepach stacjonarnych (poprzednio – 70,4%). – Wzrost popularności zakupów stacjonarnych o 4,2 p.p. rok do roku jest wynikiem kilku czynników.
W obliczu presji cenowej Polacy częściej wybierają fizyczne placówki, gdzie łatwiej jest im porównać ceny, korzystać z krótkich promocji i ocenić jakość art. spożywczych. Zakupy stacjonarne mają też silny emocjonalny wymiar. Wizyta w sklepie w tym okresie często wiąże się z budowaniem bożonarodzeniowej atmosfery – mówi Marcin Lenkiewicz z Grupy BLIX.
Z kolei 21,4% uczestników sondażu zrobi część zakupów online, a resztę – offline (poprzednio – 25,9%).
Dla 1,9% respondentów ta kwestia nie ma znaczenia (poprzednio – 0,5%). Natomiast 1,4% badanych postawi na sklepy internetowe (poprzednio – 3%), a 0,7% – jest niezdecydowanych (0,2%). Widać więc spadek zainteresowania zakupami hybrydowymi i internetowymi – odpowiednio o 4,5 p.p. i o 1,6 p.p.
– Wyniki badania sugerują, że e-handel w kontekście zakupów spożywczych przed świętami traci na znaczeniu. Po okresie pandemii konsumenci chętniej wracają do tradycyjnych form zakupów, ceniąc możliwość osobistego wyboru produktów, szczególnie świeżych art. spożywczych. Niektórzy martwią się o terminowość dostaw w intensywnym okresie przedświątecznym. Dodatkowo, sklepy stacjonarne oferują liczne promocje dostępne tylko na miejscu, co przyciąga klientów poszukujących oszczędności – tłumaczy dr Jolanta Tkaczyk.
Zdaniem Andrzeja Wojciechowicza, decyzję o zakupie w sklepach stacjonarnych determinuje przyzwyczajenie do dokonywania wyborów lub rezygnacji w czasie rzeczywistym, tj. tu i teraz, przy półce, w trakcie fizycznego kontaktu z asortymentem świeżym. Ponadto ceny towarów w e-sklepach w sposób bezpośredni lub pośredni są obciążone kosztami dostaw, proporcjonalnie do wartości zakupu. W sektorze FMCG w dalszym ciągu jest nierozwiązanym kosztowym problemem „ostatniej mili”.
– Dodatkowo zakupy świąteczne mają specyficzny, tradycyjny wymiar. Konsumenci często preferują samodzielne wybieranie produktów, szczególnie świeżych, co zwiększa ich komfort i pewność co do jakości. Niemniej e-handel nadal pozostaje istotny, ale jego dynamika w segmencie FMCG może ulegać wahaniom, zwłaszcza w okresach zwiększonej wrażliwości cenowej konsumentów – podsumowuje Marcin Lenkiewicz.
MondayNews Polska