Pani Jolanta Urbańska, mieszkanka Świnoujścia, zgłosiła swoje zaniepokojenie sytuacją wróbli:
"Co roku dokarmiam u mnie na ogrodzie te słodkie ptaszki. W tym roku prawie ich nie ma. Słyszałam już od kilkorga znajomych, że mają takie same wnioski!"
Podobne sygnały docierają od innych mieszkańców regionu. Coroczne dokarmianie ptaków staje się niemal rytuałem, jednak tym razem brakuje stałych bywalców.
Zwrócimy się do ornitologów i ekspertów zajmujących się ochroną środowiska, by dowiedzieć się, co może być przyczyną zmniejszenia liczby wróbli w naszym regionie. Czy to zmiany klimatyczne, zanieczyszczenie środowiska, a może zmniejszenie liczby miejsc do gniazdowania wpływa na populację tych ptaków?
Sprawdzimy, co można zrobić, aby pomóc wróblom i czy ten problem dotyczy tylko Świnoujścia, czy także innych miejsc w Polsce.
Dziękujemy za sygnał, pani Jolanto!