Chwile grozy przeżyli mieszkańcy Świnoujścia zgromadzeni na obchodach Święta Niepodległości przy sanktuarium Chrystusa Króla. Było krótko po godzinie 11:00, a oficjalne uroczystości, w tym przemarsz, miały wkrótce przejść na Plac Słowiański. Tłum oczekiwał na formujący się przemarsz, gdy nagle jeden z koni zaprzężonych do dorożki wpadł w panikę, porywając za sobą całą bryczkę.
„Stałam dosłownie kilkanaście metrów od bryczki, gdy koń niespodziewanie ruszył gwałtownie do przodu. Ludzie zaczęli uciekać, bo nie było wiadomo, co zwierzę zrobi” – relacjonuje mieszkanka Świnoujścia, która znalazła się w samym centrum wydarzeń.
Na nagraniu po drugiej stronie ulicy wykonanym przez przechodnia widać, jak przerażony koń wyrywa się spod kontroli woźnicy, pociągając bryczkę raz do przodu, raz do tyłu. Przechodnie, widząc niebezpieczeństwo, odskakują na bok. Kilku mężczyzn rzuciło się do pomocy, próbując opanować sytuację, co ostatecznie uspokoiło zwierzę.
Jak wspominają świadkowie, koń stanął dęba, głośno rżąc i strasząc tłum zebrany na chodniku. Choć nieopodal znajdowała się orkiestra marynarska, która towarzyszyła przemarszowi, w momencie zdarzenia muzyka nie grała, a przyczyna końskiej paniki pozostaje nieznana.
W Świnoujściu dobrze pamięta się sytuacje, kiedy dorożkarskie konie wpadały w panikę, wzbudzając strach u przechodniów i pasażerów dorożek. Tym razem, na szczęście, nikomu nic się nie stało.