"Plagą byli „dziady” czyli żebracy. Podobno wiele osób różnych zawodów na ten dzień ubierali się w łachmany, aby żebrać. W Tygodniku Illustrowanym z 3 listopada 1896 uważano, że liczba żebrzących na cmentarzu Powązkowskim mogła wynieść nawet kilka tysięcy. Według tej relacji byli nie tylko natrętni, ale również wrzaskami zakłócali powagę miejsca. Problem z żebractwem w Święto Zmarłych przewija się przez wszystkie lata XIX wieku" - czytamy na https://www.kimonibyli.pl/swieto-zmarlych-kiedys-i-dzis/.
Do napisania tego artykułu skłonił naszą redakcję e-mail przysłany przez jedną z Mieszkanek.
- Idąc dziś na grób do bliskich mi osób natrafiłam na osobę z kartką i kubkiem na pieniądze. Nie orientuję się za bardzo, ale słyszałam, że proceder żebractwa na terenie cmentarza jest zabroniony i jeszcze do tego w takim dniu jak dzisiejszy.
Mieszkanka ma rację - na cmentarzach zabronione jest także żebranie. Zbiórki pieniędzy mogą prowadzić tylko organizacje, które wcześniej otrzymały zgodę zarządcy cmentarza, a ich wolontariusze powinni być odpowiednio oznakowani. Na cmentarzach zabronione jest również picie alkoholu i palenie wyrobów tytoniowych.