Chodzi o terminal, z którego odbijają promy pływające do Skandynawii. Przy stanowisku nr 6 ma cumować jednostka o długości 207 metrów.
- Jeżeli dojdzie do realizacji inwestycji to „Bieliki” będą miały bardzo ograniczony akwen manewrowania - mówi Andrzej Sokołowski z Żeglugi Świnoujskiej - Wielki prom stojący przy nabrzeżu nr 6 będzie także ograniczał obserwację wzrokową i radarową. Może to stwarzać duże niebezpieczeństwo na tym akwenie.
Urząd Morski w Szczecinie chce dać zielone światło dla inwestycji, ale rozwiązany ma zostać najpierw problem monitorowania ruchu statków. Na najbliższym posiedzeniu Zarządu Portów Morskich Szczecin i Świnoujście prezydent Janusz Żmurkiewicz ma zamiar poruszyć kwestię problemów, które mogą wynikną z rozbudowy stanowiska promowego nr 6.
- Rozumiemy, że istnieje potrzeba rozbudowy stanowiska nr 6, ale nie może się to negatywnie odbić się na przeprawie promowej. Problem byłby mniejszy, gdyby miasto dostało pieniądze na tunel - stwierdza Robert Karelus, rzecznik prezydenta.
- Specjaliści opracują nowy system, który zapewni bezpieczeństwo wszystkim jednostkom na tym akwenie - zapewnia Wojciech Sobecki, rzecznik prasowy Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. - Nasza polityka inwestycyjna wynika z tego, że armatorzy budują coraz większe promy. Musimy się dostosować. Ostatnio spotkaliśmy się Johnem Steenem Mikkelsenem, prezesem Skandlines, jednym z największych europejskich armatorów promowych, który jest zainteresowany tym, żeby jego promy przybijały do terminalu promowego w Świnoujściu.
Są obawy, że problemy z wypłynięciem będą mieli rybacy z bazy na Basenie Bosmańskim. W zarządzie portów zapewniają, że takiego problemu nie będzie. Rozbudowa stanowiska nr 6 miałaby rozpocząć się w tym roku, a skończyć pod koniec 2010 roku.
Bartosz TURLEJSKI