Dyskusja na temat terminalu LNG wśród mieszkańców Świnoujścia trwa od dawna. Choć podkreśla się znaczenie gazoportu dla kraju, oprócz zachwytów nad tą inwestycją, są także głosy niezadowolenia.
- Podpisałem się pod petycją przeciw gazoportowi, bo uważam, że zarówno lewobrzeże, jak i prawobrzeże powinno rozwijać się w kierunku turystycznym. Uważam, że z tej inwestycji będzie jednak więcej szkód, chociażby ekologicznych niż korzyści - mówi 29-letni Bartek, mieszkaniec Świnoujścia.
- Chcemy pracować i żyć w zielonym kurorcie i nie zgadzamy się, by nasze miasto zmieniło się w przemysłowe zagłębie - czytamy w tekście prezentowanym na wspomnianej stronie.
Zdaniem protestujących internautów ziemie, które miasto oddało pod budowę terminalu LNG powinny zapełnić się restauracjami i hotelami. Dalej - powinna rozciągać się tędy stylowa promenada łącząca prawobrzeże Świnoujścia z Międzyzdrojami.
Przypomnijmy, że decyzja o budowie terminalu LNG w tym miejscu zapadła za czasów rządów Jarosława Kaczyńskiego. Alternatywą był Gdańsk. Zdaniem zwolenników budowy terminalu LNG w Świnoujściu - decyzja była oparta na racjonalnych przesłankach. Przeciwnicy tej decyzji stwierdzają, że była „raczej polityczna”.
Władze Świnoujścia podczas każdej dyskusji na temat terminalu LNG mówią o korzyściach związanych z jego budową i mają nadzieję, że inwestycja zostanie jak najszybciej zrealizowana. Ich zdaniem świnoujska dzielnica Warszów na wyspie Wolin powinna rozwijać się w kierunku przemysłowym.
Polskie LNG zapewniało, że inwestycja nie wpłynie negatywnie na życie mieszkańców, a wręcz przeciwnie - że będą nowe miejsca pracy, pojawi się szansa na rozwój tej dzielnicy, także w kierunku turystyki, itd. Mieszkańcy przeciwni budowie terminalu LNG stwierdzają jednak, że zabierze on prace tysiącom ludzi żyjącym z turystyki. Obawiają się także niebezpieczeństw związanych z jego funkcjonowaniem. W Polskim LNG zapewniają jednak, że ta inwestycja jest przyjazna środowisku i bezpieczna.
Niestety, pomimo prób, nie udało nam się na razie skontaktować z twórcą wspomnianej strony internetowej.
Bartosz TURLEJSKI