Obecnie mieszkańcy zastanawiają się, co zrobić dalej z tym miejscem. Czy warto zainwestować w remont tego wodnego systemu, który niewątpliwie wiąże się ze sporymi kosztami, czy może lepiej zmienić przeznaczenie dekorów i zamienić je w przestrzeń zieloną, np. nasadzić kwiaty? Co ciekawe, pojawiają się już nieoficjalne głosy sugerujące, że taka koncepcja jest rozważana.
Woda czy zieleń?
Plac Wolności to centralne miejsce spotkań, wydarzeń i imprez miejskich, ale także miejsce wypoczynku. Choć nie brakuje opinii, że brakuje na nim więcej zieleni, krzewów i trawy, to jest to jednocześnie przestrzeń, która ma swoje funkcje publiczne. Pytanie brzmi: co lepiej wpłynie na komfort przebywania tam – odnowiony system wodny, który przyciągałby swoim chłodem w letnie dni, czy może kwiatowe aranżacje, które wprowadziłyby więcej natury do centrum miasta?
Jednym z głównych zarzutów dotyczących Placu Wolności jest fakt, że jasne chodniki bardzo szybko się brudzą, co wymaga częstego czyszczenia i generuje dodatkowe koszty utrzymania. Remont i utrzymanie samego wodnego koryta to kolejne wydatki, a mieszkańcy mają obawy, że naprawa istniejących usterek może być zbyt kosztowna. Z drugiej strony, kwiatowe nasadzenia, choć mniej kosztowne w utrzymaniu, nie spełniłyby tej samej funkcji co woda.
Co dalej?
Decyzja, jaką ścieżkę obrać, może nie być łatwa. Mieszkańcy Świnoujścia mają różne zdania na ten temat. Jedni chcieliby powrotu wody, która dawała orzeźwienie i tworzyła swoisty mikroklimat na placu, a inni wolą zieleń i kwiaty, które dodają estetyki oraz są prostsze w utrzymaniu. Jedno jest pewne – Plac Wolności to miejsce, które służy miastu i jego mieszkańcom na co dzień, więc wszelkie zmiany powinny być przemyślane, tak by w pełni spełniało ich potrzeby.