- Winnica to ciężka praca, której efekty są zależne od pogody. Nigdy nie wiadomo co będzie efektem końcowym. Na razie ziemie powiatu lobeskiego, serce oddawane pracy przynoszą dobrej jakości zbiory, które zbierają nagrody - mówi Ryszard Lewinski z winnicy w Trzebawie koło Łobza. To jedna z niewielu winnicy, do których można przyjechać pociągiem ze Szczecina. I z tej możliwości przyjazdu korzysta coraz więcej gości z Koszalina, Kołobrzegu czy Stargardu.
Weekend winnic to wydarzenie organizowane przez Pomorze Zachodnie.
Na zdjęciu Ryszard Lewiński z Winnicy de Lewin w Trzebawie koło Łobza.