Horror w Świnoujściu: Płonący mężczyzna wybiegł z lasku

Około godziny 2:00, mężczyzna w wieku około 30 lat, płonął w lesie, zdejmował ciuchy wybiegając z lasku. Na miejsce przybyli strażacy, policjanci i ratownicy medyczni.

Według świadków, którzy byli w pobliżu, mężczyzna krzyczał, a jego zachowanie wskazywało na panikę i desperację. Na pomoc pospieszyli przypadkowi przechodnie, którzy wezwali służby. Mężczyzna został zabezpieczony, aby zapobiec dalszym uszkodzeniom skóry, po czym przetransportowano go do karetki.

Policjanci przeszukiwali las w poszukiwaniu śladów, które mogłyby wyjaśnić przyczynę tego dramatycznego incydentu. Na razie nie wiadomo, czy doszło do podpalenia, czy mężczyzna sam przypadkowo oblał się łatwopalnym płynem.

To już drugi niepokojący incydent w krótkim czasie w Świnoujściu. Wczoraj, w przenośnej toalecie (TOI TOI) przy placu zabaw, doszło do podobnego zdarzenia. Teraz mamy kolejny dramatyczny przypadek płonącego człowieka w lasku między osiedlami.

Mieszkańcy są zaniepokojeni. Lasek, który zwykle jest miejscem relaksu i spokoju, stał się teraz źródłem obaw. Świadkowie twierdzą, że w nocy często przebywają tam różne grupy ludzi, co zwiększa poczucie zagrożenia.

Czy to przypadek, czy celowe działanie? Policja prowadzi dochodzenie, a mieszkańcy z niepokojem czekają na odpowiedzi. Warto zachować ostrożność i unikać samotnych spacerów po zmroku w tej okolicy.

Będziemy na bieżąco informować o dalszych postępach w tej sprawie.

- Zespół ratownictwa medycznego został zadysponowany do oparzenia. Na miejscu wezwania znajdował się mężczyzna lat 28 z oparzeniami licznych okolic ciała - oparzenia 3 stopnia. Po dokonaniu niezbędnych medycznych czynności ratunkowych pacjent został przetransportowany do szpitala w stanie ciężkim - informuje Natalia Dorochowicz rzecznik prasowy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.