Takie programy mają wady i zalety. Najgorszy jest jednak stan zawieszenia
Przedsiębiorcy oczekują od Rządu RP większego zdecydowania w tematach związanych z budownictwem i inwestycjami.
- My nie mówimy Rządowi, by program „na start” przyjmować albo odrzucać. Wiemy bowiem, że ma on wady i zalety. Ważne jest jednak, by nie przeciągać dyskusji na ten temat w nieskończoność, bo odbija się to na sytuacji przedsiębiorców. Wiemy, że konsumenci czekają na ten program i bardzo często miesiącami wstrzymują się przed zakupem mieszkania czy domu, licząc na rządowe wsparcie. To może powodować, że wiele firm z sektora obrotu nieruchomościami popadnie w problemy – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Przedsiębiorcy dostrzegają zarówno pozytywy jak i negatywy wynikające z wdrażanie w życie projektów wspierających zakup mieszkań.
- Mam bardzo mieszane uczucia, co do tego programu. 100 tysięcy wniosków od mieszkańców w kilka miesięcy i pula budżetowa środków wyczerpana w jeden rok budżetowy, zamiast w dwa lata, to pokazuje wielki popyt na takie produkty, ale z drugiej strony to ten właśnie popyt jeszcze mocniej generuje wzrost cen mieszkań. Nie możemy pozwalać na sytuację, by zdolność Polaków do zakupu nieruchomości uzależniona była tylko od dofinansowań społecznych – mówi Łukasz Zemski, prezes Klastra Budowlanego przy Północnej Izbie Gospodarczej w Szczecinie.
Klienci oglądają mieszkania, ale nie kupują ich. Powód? Oczekiwanie na program „na start”
W opinii firm deweloperskich program „Bezpieczny kredyt 2%” się sprawdził, stąd duże oczekiwania względem programu kredyt „na start”
- Deweloperzy również odczuwają skutki opóźnień, gdyż spada popyt na mieszkania. Oczekują oni stabilności i przewidywalności, aby móc planować swoje inwestycje. Aby program "Mieszkanie na Start" był skuteczny, niezbędne są zmiany legislacyjne, które usprawnią proces budowlany. Nowelizacja specustawy mieszkaniowej jest kluczowa, aby przyspieszyć realizację inwestycji. Program "Mieszkanie na Start" ma na celu nie tylko krótkoterminowe wsparcie dla kupujących, ale również długoterminową poprawę struktury mieszkaniowej w Polsce. Zwiększenie dostępności mieszkań oraz wprowadzenie stabilnych mechanizmów rynkowych może przyczynić się do zrównoważonego rozwoju rynku nieruchomości i poprawy jakości życia obywateli – przekonuje Łukasz Szykuć, prezes firmy TLS Developer.
Obecna sytuacja zawieszenia powoduje, że wielu konsumentów wstrzymuje się z decyzjami o zakupie mieszkania.
- To półrocze jest dla rynku nieruchomości bardzo trudne. Wielu klientów ogląda mieszkania, przyznaje, że jest zainteresowanych, ale jednocześnie decyzja jest odkładana, bo może będzie kredyt na start i wtedy będzie można korzystać ze wsparcia. W takim stanie zawieszenia nie można długo funkcjonować i jest to niekorzystne zarówno dla konsumentów jak i rynku nieruchomości – dodaje Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.
Według deklaracji program kredyt „na start” miał wejść w życie w III kwartale roku 2024. To na ten moment wydaje się mało prawdopodobne.
Michał Kaczmarek
Rzecznik Prasowy Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie