Mieszkanka: Pozwala się na niszczenie wydm!

-Zapewne temat wraca nie raz i ciągle się powtarza, jednak obojętność wobec niszczenia wydm nie powinna mieć miejsca. Może panu uda się dotrzeć do Urzędu Morskiego, służb odpowiedzialnych za patrole, dlaczego nie są nakładane mandaty i egzekwowane kary pieniężne? A degradacja pasa wydmowego postępuje. Niestety i Polacy, i Niemcy, i Ukraińcy udają, że nie widzą tabliczek z zakazem wstępu, że to tern chroniony itd. Na uwagi, jedni skruszeni przeproszą i zejdą, inni i tu jest większość odpowiadają chamstwem i nonszalancją i czują się bezkarni. Wchodzenie na teren chroniony ma miejsce o każdej porze dnia.

O odniesienie się do spostrzeżeń Mieszkanki poprosiliśmy rzecznika prasowego Urzędu Morskiego w Szczecinie.

- Do ochrony wydm, które są dla brzegu morskiego i jego zaplecza naturalną formą „budowli” ochronnych, przywiązujemy bardzo dużą wagę - nasi pracownicy prowadzą na nich m.in. ręczne nasadzenia roślinności ochronnej, zatrzymującej piasek. Przez cały rok zadania, związane z patrolowaniem plaż i pasa technicznego w kompetencji terytorialnej UMS, wykonuje kilkadziesiąt osób, wzmożone patrole prowadzimy przez cały sezon letni, w okresie wakacyjnym. Rzeczywiście jednak, w tym roku warunki pogodowe dużo wcześniej sprzyjają aktywnemu spędzaniu czasu na plażach, zwrócimy na to szczególną uwagę. W przypadku zaobserwowania niszczenia wydm, oprócz naszych służb ochrony wybrzeża, można także zawsze powiadomić policję lub straż miejską - to także są służby uprawnione do nałożenia mandatu za wchodzenie na wydmy. W ubiegłym roku liczba pouczeń, związanych z ochroną wydm, przekroczyła 1,5 tys. i prowadzonych było kilkadziesiąt postępowań administracyjnych w sprawie o ukaranie za różnego rodzaju wykroczenia w pasie technicznym - informuje Ewa Wieczorek naczelnik BDU - rzecznik prasowy UMS.