- Oto, co się dzieje na ulicy Grodzkiej - mistrzostwo parkowania w pełnym wymiarze. Na jednokierunkowym odcinku od strony ulicy Grunwaldzkiej w kierunku ulicy 11 Listopada z dwóch stron stoi jak byk znak zakazu Zakaz zatrzymywania się. Pomimo to na tej ulicy regularnie parkują auta z obu stron ulicy, nie stosując się do ustawionych znaków pionowych. Pojazdy są przeważnie zaparkowane na wysokości komisu samochodowego oraz na wysokości Zachodniopomorskiego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Ci, którzy tam parkują pojazdy, powinni zostać jeszcze raz wysłani na kurs teoretyczny prawa jazdy. A w pierwszej kolejności powinni mieć przynajmniej założone blokady na koła i poczekać na przyjazd patrolu straży miejskiej w celu usunięcia tych blokad. Oczywiście, na nikogo nie działa fakt, że służby chyba często tu jeżdżą, bo miejsce od jakiegoś czasu jest regularnie znakowane na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa i zgłoszenia są potwierdzane. Pytanie, kto tym kierowcom prawa jazdy w ogóle wydał. Mało tego, dwa spośród pięciu zaparkowanych pojazdów zignorowały także znak zakazu Zakaz wjazdu ustawiony z drugiej strony ulicy Grodzkiej, albowiem stoją zaparkowane pod prąd. Pytanie, kto albo co może im teraz przemówić do rozsądku, że są inne, bardziej legalne sposoby zaparkowania pojazdu, a nie wbrew zasadom. Ulica jest wąska, chodnik też jest wąski, znaki zakazu nie stoją bez przyczyny.