Kierowca tego pojazdu, niewzruszony zewnętrznymi warunkami, postanowił przybrać rolę aktora w nietypowym spektaklu drogowym, gdzie światła awaryjne są niemych świadków 'rżnięcia głupa'. Może i jest to zdarzenie powszednie, ale zawsze rodzi pytanie o świadomość zasad panujących na drogach i wzajemny szacunek użytkowników.
Niestety, nietrudno zgadnąć, jak wielkie mogło być zdziwienie, a może i irytacja cyklistów, którzy musieli nagle zmienić swoją trasę i ominąć metalowego intruza. Jazda na rowerze wzdłuż Konstytucji 3 Maja to dla wielu mieszkańców i turystów codzienność, lecz tego dnia została ona zakłócona przez samochód z zagranicznej rejestracją.
Takie wydarzenia pozostają przypomnieniem, że kultura drogowa to nie tylko znajomość przepisów, ale również umiejętność przewidywania konsekwencji swoich działań dla innych uczestników ruchu. Bez względu na to, czy jest się kierowcą, rowerzystą czy pieszym, empatia i odpowiedzialność za wspólną przestrzeń winny być zawsze w cenie.
iswinoujscie.pl • Poniedziałek [01.04.2024, 12:53:32] • Świnoujście
fot. Czytelnik
Na ulicy Konstytucji 3 Maja, w bezpośrednim sąsiedztwie bujających się gałęzi drzew wczesnowiosennej alerii, pojawił się nieoczekiwany uczestnik drogowego pejzażu. Znakiem czasów, którym żyjemy, jest często widok pojazdu, który nie do końca trzyma się zasad. Tym razem to srebrzysty van z rejestracją zza naszej zachodniej granicy, który, nie bacząc na otoczenie, uznał ścieżkę rowerową za miejsce postoju. Być może dla kierowcy był to jedynie chwilowy przystanek, może szukał adresu lub oczekiwał na kogoś, jednak fakt pozostaje niezaprzeczalny: światła awaryjne nie zmieniają ścieżki rowerowej w parking.