Kierowca tego pojazdu, niewzruszony zewnętrznymi warunkami, postanowił przybrać rolę aktora w nietypowym spektaklu drogowym, gdzie światła awaryjne są niemych świadków 'rżnięcia głupa'. Może i jest to zdarzenie powszednie, ale zawsze rodzi pytanie o świadomość zasad panujących na drogach i wzajemny szacunek użytkowników.
Niestety, nietrudno zgadnąć, jak wielkie mogło być zdziwienie, a może i irytacja cyklistów, którzy musieli nagle zmienić swoją trasę i ominąć metalowego intruza. Jazda na rowerze wzdłuż Konstytucji 3 Maja to dla wielu mieszkańców i turystów codzienność, lecz tego dnia została ona zakłócona przez samochód z zagranicznej rejestracją.
Takie wydarzenia pozostają przypomnieniem, że kultura drogowa to nie tylko znajomość przepisów, ale również umiejętność przewidywania konsekwencji swoich działań dla innych uczestników ruchu. Bez względu na to, czy jest się kierowcą, rowerzystą czy pieszym, empatia i odpowiedzialność za wspólną przestrzeń winny być zawsze w cenie.