iswinoujscie.pl • Czwartek [21.03.2024, 14:03:06] • Świnoujście
Prawie debata... prawie kulturalna… prawie poprowadzona
fot. iswinoujscie.pl
Na kilkanaście dni przed wyborami samorządowymi, kilka osób luźno związanych ze środowiskiem artystycznym w Świnoujściu, zorganizowało przedwyborcze spotkanie z kandydatami na urząd prezydenta Świnoujścia. Jak było? Długo, nie na temat i bez podsumowania. Z przebiegu spotkania dowiedzieliśmy się między innymi, że Dorota Konkolewska chce, by na basenie północnym inwestorzy zainwestowali w usługi hotelowe, Jan Borowski nie lubi techno, a Joanna Agatowska chce „zabrać turystom, by oddać mieszkańcom”. Zebrani musieli również wysłuchać rozwlekłej autopromocji usiłującego prowadzić spotkanie Michała Taciaka.
Spotkanie odbyło się w jednej ze świnoujskich restauracji. Wśród zgromadzonych przytłaczającą większość stanowiła reprezentacja kandydatów na radnych z wszystkich komitetów wyborczych. W spotkaniu wzięło udział trzech z czterech kandydatów na urząd prezydenta Świnoujścia - Joanna Agatowska, Jan Borowski i Dorota Konkolewska. Niestety, kandydat Paweł Sujka, który pełni funkcję zastępcy prezydenta i odpowiada za sprawy kultury, nie pojawił się na spotkaniu. Prowadzący spotkanie Michał Taciak wyraził przekonanie, że jego nieobecność wynikała z braku zainteresowania udziałem w wydarzeniu. Niestety na spotkaniu zabrakło silnej reprezentacji środowiska artystycznego, a kilku artystów obecnych na sali było wyraźnie zagubionych.
fot. iswinoujscie.pl
Podczas spotkania kandydaci odpowiadali na różne pytania dotyczące szeroko pojętej kultury w Świnoujściu. Najwięcej emocji pojawiło się podczas dyskusji na temat przyszłości basenu północnego. Wszyscy obecni kandydaci wyrazili chęć utrzymania i rozwoju na tym terenie funkcji żeglarskich. Joanna Agatowska wskazała na możliwość wykorzystania części opuszczonych dziś budynków na funkcje muzealne, artystyczne, tworząc przestrzeń dla mieszkańców. Jan Borowski mówił ogólnie o kulturze i o tym że nie pozwoli na basenie organizować koncertów techno. Dorota Konkolewska zapowiedziała, że rozmawiała już z potencjalnymi partnerami i w formule partnerstwa publiczno - prywatnego chce zbudować na basenie północnym, między innymi zaplecze hotelowe dla żeglarzy!
Zaskakującym stanowiskiem okazała się opinia pani Konkolewskiej, która, mimo swojej przynależności do komitetu popieranego przez Janusza Żmurkiewicza, postulowała konieczność zmian w sektorze kultury. Podkreśliła również, że obecna sytuacja finansowa miasta, na koniec kadencji obecnego prezydenta, jest niepokojąca i stanowi przeszkodę dla realizacji nowych inwestycji w najbliższej przyszłości.
Co ciekawe przeciwną opinię zaprezentowała Joanna Agatowska, która wskazała potencjalne źródła finansowania rozbudowy infrastruktury kulturalnej i rozwoju kultury – wprost wskazała, że w budżecie są środki tylko trzeba je inaczej planować i wydawać! W pierwszej kolejności powinny służyć mieszkańcom i ich potrzebom, a później dopiero uwzględniać oczekiwania turystów. Jako przykład podała wydatkowania na działania kulturalne w mieście dla mieszkańców od września do maja – jest to kwota 380 000 zł, a w sezonie ponad 2 mln – na wydarzenia w ramach Świnoujskiego Lata Kulturalnego, dedykowanego głównie turystom.
Kluczowym argumentem przeciwko nieobecnemu Pawłowi Sujce, zastępcy prezydenta odpowiedzialnego za kulturę w Świnoujściu, był wyraźny kontrast między długą listą wydarzeń kulturalnych organizowanych w lutym w Kołobrzegu, a skromną ofertą zorganizowaną w Świnoujściu poza sezonem letnim.
W części przeznaczonej na pytania z sali, prowadzący spotkanie zrezygnowali wręcz z prowadzenia spotkania i zapanował bałagan. Kandydaci na radnych z Platformy Obywatelskiej próbowali – za pomocą pytań napisanych na kartkach! - bezpośrednio zaatakować polityczną konkurencję swojej liderki. A wszyscy kandydaci na wyścigi prezentowali swoje programy wyborcze, usiłując przy tym zdyskredytować pozostałych kandydatów. Jedynie Joanna Agatowska zachowała spokój.
Można powiedzieć że spotkanie było dokładnie takie jak obecny stan kultury w Świnoujściu, źle zorganizowane, amatorskie a uczestniczyli w nim głównie politycy. O potrzebach artystów organizatorzy zapomnieli. Wyraźnie widać że czas na zmiany w Świnoujściu, aby kultura miała szansę na rozwój, a mieszkańcy oraz lokalni artyści mogli poczuć się usatysfakcjonowani i docenieni.