To sformułowanie nie jest do końca precyzyjne – wymieniony kandydat jest obecnie członkiem Platformy Obywatelskiej. Ba, jest nawet obecnie członkiem klubu PO Rady Miasta, a nawet jednym z pracowników Urzędu Marszałkowskiego, którego etat – tu chyba nikt nie ma wątpliwości - jest formą synekury politycznej /nie poddajemy pod ocenę kompetencji pracowniczych młodego polityka/.
Z poparciem Platformy Obywatelskiej jednak ów młodzieniec nie wystartuje, bo matka - partia w Świnoujściu ma już swojego kandydata na ten urząd - kontrowersyjną prezes świnoujskiej szpitala Dorotę Konkolewską. Konkolewską wybrały sobie władze partyjne Platformy ze Szczecina co bardzo nie spodobało się niektórym lokalnym działaczom PO. W PO rodzi się bunt.
Tą osobą jest radny Jan Borowski, który już wkrótce ogłosi swój star w wyborach, oddzielnie i prawdopodobnie z własnej listy, ale chodzą tez plotki że sytuację wykorzystać chce Polska 2050 i na działaczach PO ubić swój interesik. Rodzi się też pytanie czy zapleczem finansowym dla młodego polityka będzie fundacja jego bliskiego współpracownika, która przez kilka ostatnich lata utrzymywała się, realizując zadania ze środków budżetu miasta na rzecz….. Urzędu Miasta Świnoujście?
Kim jest radny Jan Borowski?
Swoją karierę polityczną rozpoczynał w młodzieżówce tej partii i od zawsze z nią był bardzo związany. Jak pisaliśmy wyżej niemal wszystkie jego aktywności zawodowe, były związane ze spółkami zarządzanymi przez marszałka Olgierda Geblewicza. Borowski pracował np. w Uzdrowisku Świnoujście, a obecnie jest pracownikiem Urzędu Marszałkowskiego. Pan Jan mieszkańcom miasta znany jest jeszcze z jednego - z gorącego temperamentu. W ostatnich latach często dochodziło do gorących sporów pomiędzy Borowskim, a innym radnym, które poza obelgami i kłótniami miała zakończyć się nawet rękoczynami. Sprawa ta cały czas jest badana przez policję.
Nie jest tajemnicą, że radny prezydenckie ambicje miał od dawna i niemal całe jego aktywność życiowa to polityka. Niemal od wieku nastoletniego! Baczny obserwator mediów społecznościowy zauważy, że Borowski w ostatnim okresie zmieniło swoją retorykę – jako członek klubu od lat ślepo popierającego obecnego Prezydenta Janusza Żmurkiewicza i jego decyzje - zaczął go ostatnio krytykować, co było jednym z sygnałów, że poważnie myśli o wyborach.
Skąd nagła wolta u młodego polityka PO? To podobno pokłosie ostrego wewnętrznego sporu z między innymi Elżbietą Jabłońską, która dotąd była liderką lokalnego PO, ale bardzo słaby wynik w ostatnich wyborach parlamentarnych zepchnął ją pod Konkolewską. Panie podobno zawarły „deal”. Kiedy prezydentem zostanie Dorota Konkolewska, zastępcą prezydenta do spraw społecznych ma być Elżbieta Jabłońska. Jednak miejsca dla Jana Borowskiego ma na liście PO nie być. Stąd decperacja Borowskiego.
- Janek to człowiek bardzo „obrotowy”- mówi jeden z jego znajomych - Nie zdziwię się, gdy jego komitet zaraz przyklei się do jakieś innej partyjki – np. ugrupowania Hołowni, które wielokrotnie w gronie PO krytykowano i określano jak zagrożenie – dodaje. Gdy do tego dojdzie do marki „ Polska 2050”, przyklei się już niestety na zawsze etykietka „Borowski”. Kto będzie chciał w przyszłości być członkiem struktury, która wywodzi się z Platformy Obywatelskiej? Gdzie ta Trzecia Droga? Janek, gdy tylko pojawi się potrzeba odnajdzie się w każdej strukturze, która zapewni mu realizację jego ambicji. Jan to jeden z takich młodzieńców, którzy to zrobią wszystko, by spełnić swoje wygórowane ambicje i uzyskać określone korzyści - mówi na koniec.