Za każdym razem gdy mocnej popada deszcz. Sceneria wydaje się niemal komiczna: historyczna promenada, wąż strażacki, pompa, i kolejny wąż, który bezceremonialnie wylewa wodę na ulicę. To wszystko przy braku prostego, lecz kluczowego elementu – automatycznego odpływu przelewowego czy też innego rozwiązania. Czy to przeoczenie, czy może błąd w projektowaniu?
Paliwo do pompy, praca ludzi – wszystko to generuje dodatkowe wydatki. Mieszkańcy zastanawiają się, jak to możliwe, że w projekt zaangażowano takie środki, lecz nie przewidziano prostego rozwiązania technicznego, które by zapobiegało takim sytuacjom.
Z jednej strony, władze miasta mogą być dumne z nowego obiektu. Z drugiej jednak strony, nieudolność w planowaniu i zarządzaniu wywołuje krytykę i rozgoryczenie.
Ten paradoks piękna i nieudolności rzuca cień na całą inwestycję i stawia pytanie o przyszłość podobnych projektów. Czy lekcje zostaną wyciągnięte? Czy kolejne inwestycje będą bardziej przemyślane i efektywne? Odpowiedź na te pytania będzie miała kluczowe znaczenie nie tylko dla samej promenady, ale dla przyszłego kierunku rozwoju miasta.