W piątek w Niemczech, w miejscowości Korswandt, uciekł piesek rasy Collie o imieniu Inusch. Właściciele psa zgłosili, że Inusch wystraszył się głośnej petardy i w panice uciekł z domu. W sobotę dostaliśmy informację o piesku który z Niemiec przeszedł tunelem i biega po stronie wyspy Wolin.
Do akcji poszukiwawczej zaangażowała się Katharina w ten sposób pomagając obywatelom Niemiec.
Inuscha właściciele z Niemiec, zmuszeni byli do krótkiego wyjazdu 400 km od domu, musieli zostawić poszukiwania na jakiś czas. Aby psa było łatwiej zwabić, przekazali Katharinie kocyk, który trzymał zapach domu.
Pomoc przyszła od Pana Adriana Świeściaka i Pani Natalii – osoby, która jako pierwsza zauważyła Inuscha błąkającego się w sobotę rano przy drodze DK 3 - opisuje pani Katharina. Pani Natalia włączyła się aktywnie w poszukiwania, a Adrian niezwłocznie podjął działania, w tym wydrukowanie i rozpowszechnienie ulotek.
Kiedy około godziny 17:00 napłynęła informacja, że Inusch biega w pobliżu ronda Łunowo Przytór, Adrian i Natalia natychmiast ruszyli na miejsce. Niestety, przestraszony piesek chował się w lesie i nie dał się złapać. Ale determinacja i niezłomność mieszkańców były nie do pokonania. Położony kocyk i jedzenie od pani Natalii (cioci) pozwoliły jednak przyciągnąć zwierzaka. Adrian wraz z Natalią cierpliwie czekali, aż Inusch aż im zaufa i pozwoliła się złapać.
Właściciele, już w drodze powrotnej do Świnoujścia, otrzymali wiadomość, że Inusch został złapany – teraz jest zmęczony, po przebiegnięciu długiej drogi. Piesek prawdopodobnie został lekko potrącony przez samochód.