Zespół zakończył właśnie trasę promującą płytę. W ciągu zaledwie jednego miesiąca muzycy występowali w ośmiu największych miastach Polski. W tytułowym brzuchu wieloryba mieszczą się wspomnienia z dawnych lat. Jak tłumaczył Kev Fox; „Ten album jest dla mnie o śmierci i odrodzeniu… Żegnaniu się ze starym i zakochiwaniu się w nowym. Piosenki dla mnie są jak stare fotografie – pamiętamy, jaki utwór leciał w tle, kiedy mieliśmy swój pierwszy pocałunek lub do jakiej tańczyliśmy w klubie. Lub to, jaką muzykę puszczali nasi rodzice podczas długich podróży samochodem. Jesteśmy stworzeni z tych momentów, tych dobrych i też złych. Ten album jest dedykowany wszystkim którzy kiedykolwiek znaleźli się w przysłowiowym „brzuchu wieloryba”. Zbliżające się święta to czas gdy nadawcy telewizyjni prześcigają się w zapraszaniu specjalistów od gotowania. Można się dosłownie przejeść. Tym cenniejsze są chwile gdy możemy posłuchać historii z zupełnie innej sfer. Przy okazji rozmowy na antenie TVN Andrzej Smolik uchylił rąbka swojej kuchni muzycznej.