Cała spraw jest zastanawiająca. Pisma zostały doręczone pod adresy zamieszkania zainteresowanych. Dotarły nawet do tych osób które nie posiadają swoich profili na fb, z prawdziwym imieniem i nazwiskiem, zatem wypada zapytać w jaki sposób kancelaria weszła w posiadanie danych wrażliwych jakim jest adres zamieszkania, jeśli na chwilę obecną nie toczy się żadne postępowanie w tej sprawie? Drugą sprawą jest sposób wysłania pism. Pisma wysłano zwykłym listem, tym samym do wielu adresatów mogły one nawet nie dotrzeć. Tym bardziej, że wiele osób z „listy szpitala„ nie mieszka już w Świnoujściu. Na chwilę obecną mieszkańcy który otrzymali takie pisma czują się zastraszani a pisma traktują jako groźby i nie kryją obaw o przyszłe ewentualne wizyty w szpitalu jeśli zajdzie taka konieczność.
Burza w socjal mediach nie uszła uwadze radnym m.in. Elżbiecie Jabłońskiej, Joannie Agatowskiej oraz Janowi Borkowskiemu którzy zadeklarowali pomoc w tej sprawie.
Zapytujemy w tym miejscu Panią prezes naszego szpitala Dorotę Konkolewską
- Na podstawie jakich przepisów prawa przekazała Kancelarii Prawnej „Barwina, Białkowski, Siemak” dane wrażliwe osób do których korespondencja dotarła?
- Będziemy również zobowiązani za dokładne wskazanie jakie do dobra prawnie chronione osoby, osoby które wezwania otrzymały, naruszyły?
I będziemy zobowiązany za udzielenie przez prezes szpitala odpowiedzi na nasze powyższe dwa pytania."