Nie, to nie scena z filmu. To realne zdarzenia, które przyprawiają mieszkańców o zdrowy uśmiech niedowierzania. W tunelu, mierzącym sobie ponad kilometr, odnotowano już kilka przypadków, gdzie samochody decydowały, że pora na małą przerwę. "Może to jakaś nieznana siła tunelu?" – żartują mieszkańcy.
Specjaliści zastanawiają się, czy nie jest to kwestia niezwykłej architektury tunelu. W końcu każdy zjazd ma swój wjazd, a może samochody po prostu lubią te górki? Niektórzy mieszkańcy snują teorie o magnetycznych polach czy tajemniczych falach, które mogą wpływać na elektronikę w samochodach. "To jak w Bermudach, tylko bez morza!" – śmieje się jeden z kierowców.
Interesujące jest, że mimo tych kaprysów samochodów, tunel cieszy się dużą popularnością. Przejechało przez niego już 2 miliony pojazdów! "Może to jakiś rodzaj tunelowej loterii? Który samochód dzisiaj się zatrzyma?" – zastanawiają się mieszkańcy, podchodząc do sprawy z przymrużeniem oka.
Mieszkańcy, chociaż biorą sprawę poważnie, też nie są pozbawieni poczucia humoru. "Będziemy musieli przeprowadzić śledztwo, ale obiecujemy, że nie zatrudnimy do tego detektywów w stylu Sherlocka Holmesa" – mówi jeden z nich.
Zarząd dróg miejskich odpowiada że takie sytuacje są bardzo rzadkie.
Na razie tajemnicze awarie w tunelu stanowią doskonały temat do rozmów przy kawie i okazję do śmiechu w naszym mieście. A może to po prostu tunel chce się wykazać i przypomnieć wszystkim o ważności regularnej kontroli samochodów? Czas pokaże, co dalej będzie działo się w tajemniczym tunelu w Świnoujściu!