- Nasze władze często i ochoczo przypominają mieszkańcom o ich obowiązkach np o odśnieżaniu czy zachowaniu czystości przy swoich posesjach.Tymczasem ta sama władza nie dba i prawie nic nie robi w wielu sprawach porządkowych. Poruszę tylko kwestię zalegających na wielu chodnikach i ścieżkach rowerowych mokrych i gnijących liści, co jest nie tylko kiepskim wizerunkiem dla władz, ale przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo głównie rowerzystów. Zamieszczam tylko fragment ul. Krzywej, gdzie mokre i śliskie liście zasłaniają całkowicie obrys ścieżki rowerowej zmuszając rowerzystów do maksymalnej uwagi zwłaszcza przy mijaniu się. Krzywa to tylko przykład. Tak jest na Uzdrowiskowej, Jachtowej od Prochowni do wiatraka, a "hitem" jest międzynarodowy szlak rowerowy zwany ścieżką transgraniczną biegnący od "klamerki" do tężni. Ten odcinek to przykład niechlujstwa i niedbalstwa ze strony miasta. Cały ten odcinek pokryty jest opadłym, zgniłym i śliskim listowiem. Wystarczy, że tylko przekraczamy granicę w tym miejscu i mamy zupełnie odmienny widok. Czysty chodnik i ścieżka rowerowa przez całe Cesarskie Kurorty. Czy my, obywatele tego miasta mamy się wstydzić za władze, które kreują niechlujstwo, brud i siermiężność?