Trudno nie wyrazić rozczarowania wobec rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu, który zdaje się mieć kłopoty w swojej pracy. Może niech wymyślą zastępstwo jak jest problem albo sam komendant policji Mirosław Bryś siądzie przy komputerze i zacznie odpisywać na pytania mediów. Ponieważ jest szefem Świnoujskiej policji, który za to odpowiada. Niestety ptaszki w tym mieście coraz głośniej ćwierkają o zmianach w policji.
To nie pierwszy raz, kiedy lokalna Policja okazuje się być niekompetentna w kwestii komunikacji z mediami i społecznością. Często oczekujemy wyjaśnień w sprawach zgłaszanych przez naszych czytelników, przesyłających zdjęcia i relacje z miejsc zdarzeń, licząc na szybką reakcję. Niestety, nasze oczekiwania są często ignorowane, a redakcyjny komputer zapełnia się tematami oczekującymi na odpowiedzi od KMP.
Nawet jest taki pomysł aby redakcja wystawiła rachunek Policji za nieudzielone informacje, bo przecież w te miejsca trzeba zastąpić innymi tematami na stronie internetowej, a to też przecież kosztuje.
Przy okazji przypomnijmy, że udostępnianie informacji publicznej na wniosek mediów jest obowiązkiem instytucji publicznych, a to prawo jest jasno określone w polskim prawie prasowym. Być może czas, aby Komenda Miejska Policji w Świnoujściu zaczęła to przestrzegać. Jeśli działania służby prasowej sprawiają trudność, mogą zwrócić się o pomoc do sekcji ruchu drogowego, gdzie prawdopodobnie znajdą specjalistów wychodzących z poślizgów.
To milczenie i brak profesjonalizmu w komunikacji z mediami to poważny problem, który nie tylko frustruje lokalną społeczność, ale także podważa zaufanie do lokalnej Policji. Oczekujemy od służb publicznych, w tym Policji, pełnej transparentności i współpracy z mediami. Jest to nie tylko nasze prawo, ale także nasz obowiązek wobec społeczeństwa, któremu służymy.