„Nie trzeba daleko się zapuszczać”- mówi pani Jadwiga. Mieszkanka, dosłownie na godzinę weszła do lasu rozciągającego się wzdłuż ulicy Nowokarsiborskiej i wróciła z pełnym koszem.
Doświadczeni grzybiarze wiedzą, że na poszukiwanie dorodnych borowików jest już trochę za późno. Obecnie królują „zamszowe” podgrzybki. Dla niejednego grzybiarza to jednak właśnie brązowy grzybek jest królem naszych lasów. Doskonale nadaje się na patelnię i cieszy wtedy podniebienie każdego smakosza. Ale grzybiarze podkreślają, że największą satysfakcję przynosi nie degustacja ale widok urokliwie ukrytego w mchu kapelusza!