iswinoujscie.pl • Wtorek [31.10.2023, 18:07:53] • Świnoujście
Budżet (nie)obywatelski Żmurkiewicza
fot. iswinoujscie.pl
Jak powszechnie wiadomo Budżet Obywatelski ma za zadanie umożliwienie mieszkańcom decydowania o skromnych wydatkach z kasy gminnej w roku kolejnym. I nie są to małe pieniądze, bo na rok 2024 BO wynosi aż 2 849 168,00 zł.
W założeniu Regulaminu Budżetu przyjętego Uchwałą Rady Miasta Świnoujście i po intensywnej kilkumiesięcznej pracy specjalnie powołanego zespołu pod przewodnictwem radnego Jarosława Włodarczyka, w którym uczestniczyli radni przedstawiciele wszystkich klubów Budżet Obywatelski miał być równy i sprawiedliwy w dostępie do pieniędzy publicznych. Uwzględniono wiele uwag zgłaszanych we wcześniejszych edycjach. Niestety coś idzie nie tak.
Trzeba powiedzieć wprost, że Regulamin jest wielokrotnie złamany! To wygląda na świadome działanie i wręcz „ustawkę” pod nie osoby, ale bogate podmioty i to miejskie.
W ostatnich dniach w różnych częściach miasta pojawiły się ulotki namawiające do głosowania na konkretne projekty i nie byłoby w tym nic dziwnego, ponieważ każdy autor projektu może promować swój pomysł, ale...
fot. iswinoujscie.pl
Pomysłodawcą może być wyłącznie osoba prywatna, nie żadna instytucja samorządowa czy też stowarzyszenie, w myśl tej zasady pytamy zatem:
Jak to możliwe, że osoba prywatna uzyskała zgodę na posługiwanie się logo ZOD Fregata w Świnoujściu bo o tych ulotkach mowa? A może to ZOD Fregata z podatków mieszkańców promuje pomysł osoby prywatnej?
Zadajemy to pytanie do rzecznika kto pokrył koszty tej akcji promocyjnej? Jeśli to kasa ZOD Fregata, to jaka tu panuje sprawiedliwość?
Dlaczego, wbrew zapisom uchwały Rady Miasta opublikowanej w Dzienniku Urzędowym mówiącej o wyznaczeniu punktów do głosowania i sposobie oddania w nich głosów (Dane wprowadza operator stanowiska przy udziale głosującego a stanowisko obsługiwane jest przez pracownika Urzędu Miasta Świnoujście) w ulotce oficjalnie czytamy o punkcie głosowania w rejestracji ZOD Fregata?
Czyżby Prezydent utworzył punkty do głosowania o których zapomniał mieszkańców poinformować i mało tego oddelegował do nich swoich urzędników?
Przecież na urzędowej stronie BO jest wyraźnie napisane, że punkt do głosowania znajduje się w Kancelarii Prezydenta!
fot. iswinoujscie.pl
Dochodzą nas też głosy, że pracownicy Szpitala Miejskiego w swoim czasie pracy opłacanym również z naszych podatków zamiast wykonywać swoje obowiązki to chodzą z tabletami i wręcz jak to niektórzy mieszkańcy określili „nachalnie” domagają się głosów od pacjentów, którzy przecież wiadomo przybyli tam by się leczyć, przyjąć szczepionkę i nie potrafią w tych okolicznościach odmówić poparcia. Czyżby to kolejny ukryty Janusza Żmurkiewicza punkt do głosowania? Jak można wykorzystywać pacjentów do zdobywania pieniędzy?
Największym problemem jest jednak widoczne łamanie faktu powszechności i sprawiedliwości wobec mieszkańców w tej akcji. Dlaczego miasto nie promuje wszystkich zgłoszonych pomysłów?
Z czego mają pokryć koszty promocyjne i jak ustanowić sobie punkty do głosowania inni pomysłodawcy nie związani z jednostkami podległymi Prezydentowi i zasilanymi hojnie z podatków mieszkańców?
Zdecydowana większość projektów to inicjatywy zwykłych mieszkańców takie jak Ogród Posejdona, Street Workout Park, czy też Europejski Festiwal Kultury Alternatywnej lub Świnoujście Wita. Może Prezydent Miasta w swojej łaskawości dla nich też utworzy punkty do głosowania? Może da im budżety na wydrukowanie ulotek czy inną promocję banerową?
W grze tej przebiegłości spółek miejskich są setki tysięcy złotych, które można pozyskać – a po drugiej stronie bezsilność zwykłych mieszkańców, którzy też duży wysiłek włożyli w opisanie pomysłów i nagle zobaczyli jak rozgrywa się politycznie takie niby inicjatywy społeczne. Oni nie mieli szans na taką promocję, czyli głosów nie uzyskają i ich pomysły przepadną. Zresztą czy te głosy w ogóle będą zliczone uczciwie? Przy takim podejściu można mieć duże wątpliwości.
Trzeba więc pokusić się o refleksję, czy aby Budżet Obywatelski jest tak naprawdę dla obywateli, czy jedynie dla spółek podległych Żmurkiewiczowi, którym powinien on prosto z budżetu dać na różne zadania pieniądze, lub spółki te powinny zarobić sobie na nie same – dlatego są wszak spółkami prawa handlowego.
Warto też przypomnieć, że corocznie do Szpitala Miasto dokłada ok. 8 mln. zł., a do ZOD na ostatniej sesji dostał pokrycie straty za 2022 r. w wysokości prawie 4 mln. zł.
Jeśli Prezydent wie (a trudno uwierzyć że nie), o punktach do głosowania w podległych jemu jednostkach, o tym co robią pracownicy tych jednostek w opłacanym przez nas czasie pracy to najwyraźniej niezgodność z uchwałą i opłacanie pracowników do zbierania głosów mu nie przeszkadza, no chyba, że to z jego osobistej inicjatywy czy też polecenia dzieją się takie akcje.
Jeśli tak to reszta inicjatorów projektów obywatelskich została po prostu pozbawiona równych szans na dotarcie do mieszkańców ze swoimi pomysłami. Jak widać co wolno wojewodzie... .