Mężczyzna pochodzenia ukraińskiego, zameldował się w hotelu jako gość. Jego pokój znajdował się na 14. piętrze. Dramat rozegrał się w środę 18 października. Mężczyzna zdecydował o odebraniu sobie życia, być może przyczyny opisał w pozostawionym liście, nie są w tej chwili znane.
45-latek wyskoczył z okna swojego pokoju i spadł na taras znajdujący się na 2. piętrze hotelu. Na skutek upadku z takiej wysokości poniósł śmierć na miejscu.
Tragedia rozegrała się w dzień, kiedy w okolicy hotelu, na promenadzie spacerują turyści, co z pewnością było dla nich szokującym przeżyciem. Śmierć mężczyzny prawdopodobnie była zaplanowanym krokiem - być może wyjaśni to treść listu napisanego po ukraińsku.
Kiedy na miejsce przyjechał Zespół Ratownictwa Medycznego, nie zostały podjęte czynności ratunkowe. Sprawę bada policja.
- Zgłoszenie dotyczyło 45-letniego mężczyzny, który miał wyskoczyć z 14 piętra i upadł na taras piętra drugiego. Ze względu na ewidentne znamiona śmierci u pacjenta, przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego nie podejmował żadnych medycznych czynności ratunkowych - informuje Paulina Heigel rzecznik prasowy WSPR w Szczecinie.