iswinoujscie.pl • Piątek [22.09.2023, 20:43:00] • Świnoujście
Bobry opanowały tereny, ale czy nad ich łbami już zbierają się czarne chmury?
fot. Mieszkaniec
„Bobry zniszczyły wiele drzew rosnących we wschodniej części zabytkowego Parku Zdrojowego w Świnoujściu. Nawet te rosnące 30 metrów od rowu melioracyjnego i stawu, budując żeremia i dewastując system melioracyjny parku” – tyle można wyczytać w oficjalnym biuletynie naszego magistratu – „Niestety konserwator (zabytków) nie zgodził się na usunięcie drzew, które stanowią największe zagrożenie. Stąd apel do wszystkich, którzy korzystają z parku, aby wchodząc do alejek położonych blisko wody uważali i byli ostrożni”.
Czyli wiemy co z powalonymi drzewami. A co ze sprawcami tego zamieszania i zagrożenia czyli bobrami? Jeszcze w lipcu pytaliśmy magistrat co zamierza zrobić z nadmiernie rozrastającą się populacją tych sympatycznych – skądinąd – zwierząt. I co? I nic! Bobry rozmnażają się w najlepsze i czynią swoją ulubioną robotę czyli „wycinają” kolejne drzewa, budują kolejne tamy i konsekwentnie niszczą system melioracyjny. Miasto zaś nabrało w tej sprawie przysłowiowej (nomen omen) wody w urzędnicze usta.
fot. Mieszkaniec
Czy to oznacza, że bobry mogą się czuć bezpiecznymi i spokojnie planować swoje nowe budowle? Otóż niekoniecznie. Powalonych drzew miasto ruszyć co prawda nie może, ale w pobliżu może wydać zgodę na budowę nowej ulicy Nowo Jachtowej, która ma połączyć istniejącą już ulice Jachtową i ul. Uzdrowiskową. Po co miastu ta ulica? Oczywiście dla kasy! Deweloperom jest potrzebna nowa ulica bardzo! Oni widzą już kolejne parcele, przy których można wybudować kolejne apartamenty i są skłonni zapłacić miastu krocie za każdy metr terenu nadającego się do zabudowy. Nowa ulica – kosztem lasu – daje im taką perspektywę. Robotę mogą wykonać bobry.
fot. Mieszkaniec
To jest być może przyczyna podejrzanej bierności magistratu w sprawie bobrów w Parku Zdrojowym i cały tym rejonie.