Szybko na miejsce zdarzenia przybyły służby ratunkowe oraz policja, aby zająć się sytuacją. Wokół przechodnie, obserwowali pracę ratowników i funkcjonariuszy.
Po prawie godzinnym staniu karetka odjechała z miejsca zdarzenia bez chłopca. Jak nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, mama dziecka nie zgodziła się na zabranie syna do szpitala. Okazało się, że maluch miał jedynie siniaki i obtarcia skóry.
Policjanci zaczęli natychmiast poszukiwać nagrań z najbliższego monitoringu, aby wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Jak na razie nie ma oficjalnych informacji o tym, czy rowerzysta został zidentyfikowany i jaka kara go spotka.
Niestety, jak to często bywa, policja nie śpieszy się z udzielaniem informacji dla mieszkańców na temat tego, co właściwie się wydarzyło. Taka postawa może świadczyć o pewnej ignorancji wobec obaw społeczeństwa, które chciałoby znać fakty oraz być pewne, że takie zdarzenia są odpowiednio wyjaśniane.
Brak transparentności w udzielaniu informacji przez policję może budzić niepokój i rodzi pytania o skuteczność działania służb. Oby mieszkańcy mogli liczyć na szybkie i rzetelne wyjaśnienie całej sytuacji.