Prezydent dalej zadłuża miasto – radni nie reagują

W toku dyskusji nad propozycją prezydenta, którą przedstawiała Skarbnik Miasta Iwona Górecka – Sęczek Poinformowała ona o konieczności w jej ocenie zabezpieczenia deficytu zaplanowanego na rok 2023 r. Mimo dociekania przez radnego Borowskiego i radnego Teterycza na jakie konkretnie wydatki, głównie inwestycje jest potrzeba zaciągnąć tak ogromne długi, które będą spłacane latami wraz z ogromnymi odsetkami. Nie udało się jednak uzyskać informacji na co dokładnie miasto planuje zaciągnąć tak duży dług, a prezydent wręcz stwierdził, że nie wie na co przeznaczy te pieniądze ogólnie stwierdzając, że na wydatki zapisane w budżecie.

Jak jednak powszechnie wiadomo, że zmiany do budżetu proponuje prezydent miasta, a w latach minionych nie zrealizował wielu zadań, co okazywało się dopiero w roku kolejnym. Obecne prawo dopuszcza dużą swobodę w przesuwaniu środków finansowych pomiędzy działami i rozdziałami, nad czym Rada Miasta nie ma już kontroli. Wystarczy, że władza tak przeprowadzi postępowania przetargowe, że nie dojdą do rozstrzygnięcia, jak np. remonty kilku ulic takich jak ul. Wojska Polskiego (do ul. Strzeleckiej), ul. Wyspiańskiego, ul. Rybaki, czy ul. Siemiradzkiego, czy przerwanie inwestycji turystycznego punktu przystankowego w Ognicy.

Warto przypomnieć, że w roku 2022 prezydent wystąpił o emisję obligacji w listopadzie i zdążył je wyemitować do końca roku. Obecnie takie wystąpienie ma miejsce w lipcu 2023 r. z informacją, że potrzeba pół roku na wyłonienie emitenta obligacji.

Skarbnik Miasta kilkakrotnie apelowała o zaufanie do władz miasta. Czy jednak rzeczywiście zaciągnięcie długu na ok. 50.000.000 zł. (wraz z odsetkami) przy braku szczegółowych informacji na co mają być wydane pieniądze publiczne jest warte zaufania?