Do tego strzeliła najwięcej bramek ze wszystkich, a u siebie jako jedyna uzyskała komplet zwycięstw. Tylko Bałtyk Koszalin ma lepszy bilans dwumeczu, ale tylko bramkowo, bo punktowo jest remis, tyle tylko że zdobył o 10 punktów mniej. Kluczevia jest od Floty lepsza tylko w bramkach straconych i tabeli wiosny. Nikt zatem nie może kwestionować słuszności naszego awansu.
Co dalej? Na pewno ciężka praca dla zarządu. Drużyna wymaga wzmocnień, w III lidze gra się zupełnie inaczej, czego mogliśmy doświadczyć 3 lata temu. Znacząco zwiększą się też koszty. W IV lidze nie mieliśmy ani jednego wyjazdu z noclegiem, teraz będzie trzeba jeździć przez ćwierć Polski. Kleczew, Toruń, Środa Wielkopolska, Swarzędz, Gdańsk - to wszystko jest ponad 350 km od Świnoujścia.
Będzie ciężko, ale trzeba wierzyć, że efekt będzie pozytywny. Nie nastawiajmy się na przeskok jak w sezonie 2007/08, nie będzie to takie proste, ale wierzymy, że będzie lepiej niż w 2020/21. Przede wszystkim nie będzie spadać tak wiele drużyn jak wtedy, w zespole są zawodnicy, którzy pamiętają III ligę, więc i doświadczenie jest większe niż wówczas.
Teraz krótki odpoczynek od piłki, potem jak zawsze ostre trenowanie, sparingi, transfery. Start nowego sezonu na początku sierpnia.
Waldemar Mroczek
źródło: mksflota.swinoujscie.pl/old/