Blisko 10 tys. mieszkańców; z lewobrzeżna i prawobrzeża, a także turystów z różnych stron Polski i świata podpisało papierową petycję bądź elektroniczną wersję dokumentu. Ale to dopiero początek działań.
- Podczas wizyty w Warszawie oprócz biura podawczego w kancelarii premiera złożyliśmy także wizytę w siedzibie Operatora Gazociągów Przesyłowych Gaz-System S.A - mówi Dariusz Krzywda, mieszkaniec Warszowa - Ta wizyta była spontaniczna. Chcieliśmy porozmawiać z prezesem, panem Marcinem Chudzińskim. Początkowo ochrona sądziła, że przyszliśmy protestować, ale po kilkunastu minutach i paru telefonach siedzieliśmy już w siedzibie Gaz-Systemu i rozmawialiśmy z Iwoną Dominiak, rzecznik prasową spółki oraz z Marcinem Bagińskim, dyrektorem Pionu Komunikacji Korporacyjnej i Marketingu.
Trwająca około dwóch godzin rozmowa dotyczyła przede wszystkim ostatnich wydarzeń. Mieszkańcy apelowali o pomoc w podjęciu jak najszybszych działań; tak samo w kwestii rozwiązań tymczasowych oraz przede wszystkim - docelowych.
- Krótko mówiąc: dobrze, że przyjechaliśmy porozmawiać. Za chwilę, 1 lipca, zaczynają się wakacje. Na plażę wchodzą ratownicy - dodaje D. Krzywda - Potrzebna jest infrastruktura. A tej brakuje wszędzie. Tak samo jeżeli chodzi o przesunięte, wbrew naszej woli i mimo wielu protestów - kąpielisko, jak i dojazd, parkingi, ścieżki rowerowe, ławeczki, toalety itp. itd. Z tej tzw. strefy przy gazoporcie wynika więcej problemów i niebezpieczeństw, np. w związku z wypchnięciem ruchu rowerowego poza ul. Ku Morzu i zjazd na trasę R10, w stronę ruchliwej i niebezpiecznej ul. Barlickiego oraz S3, niż chyba zakładali jej twórcy. I to jest tylko jeden z wielu problemów, które w ostatnim czasie staramy się nagłośnić - mówi D. Krzywda.
Radna Agnieszka Kaczmarek dodaje, że oczywiście, wszystkie te starania i dyskusje kończą się ze strony reprezentantów Świnoujścia z prawobrzeża jednym wnioskiem: najłatwiej po prostu byłoby otworzyć ul. Ku Morzu.
- Każdy wie jak wygląda ta strefa i każdy wie, że sposób na ochronę terminala, w XXI wieku, w dobie nowoczesnej techniki obronnej, jest więcej. Żaden inny obiekt tego typu w Polsce nie jest chroniony w tak nieracjonalny sposób, czyli dwustumetrową strefą, którą momentami wyznacza jedynie taśma w lesie. To tylko kreska na mapie, która jednak rujnuje życie nasze oraz gospodarzy zabytków - mówi A. Kaczmarek - Ale skoro decydenci nie chcą po prostu otworzyć nam ul. Ku Morzu, to zabiegamy o jak najszybsze i jak najlepsze rozwiązania tymczasowe i konkretne działania w sprawie rozwiązań docelowych.
Przypomnijmy, że nadal można podpisywać petycje w sprawie otwarcia ul. Ku Morzu w internecie:
www.petycjeonline.com/signatures.php?tunnus=danie_zabezpieczenia_bezpieczestwa_terminu_lng_i_bezpieczestwa_spoeczno-ekonomicznego_mieszkacow_winoujcia&page_number=227&num_rows=10
W imieniu protestujących mieszkańców
Michał Koniecko