Spadek zainteresowania
Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w pierwszych czterech miesiącach br. tzw. estoński CIT został przyjęty przez 3,2 tys. spółek. To o 53,1% mniej niż w analogicznym okresie ub.r. – 6,7 tys. Natomiast w całym zeszłym roku dotyczyło to 9,1 tys. podmiotów. – W mojej ocenie, mniejsze zainteresowanie estońskim CIT-em jest spowodowane tym, że firmy, które zamierzały na niego przejść, już wybrały ten sposób rozliczenia w poprzednim roku. Największy boom na dane rozwiązanie jest zwykle po wprowadzeniu nowych przepisów – komentuje doradca podatkowy Natalia Stoch-Mika z Kancelarii NSM LEGAL & TAX.
Jak stwierdza Tomasz Tratkiewicz, ekspert ds. podatków z organizacji Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej, mniejszy wzrost liczby podatników, którzy wybrali estoński CIT, wynika z kilku przyczyn. Pierwsza to zdecydowanie mniejsza „akcja reklamowa” resortu finansów niż w 2022 roku. Druga to ciągła niepewność związana z interpretowaniem przepisów, w szczególności dot. ukrytych zysków oraz wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą.
Trzecia z przyczyn obejmuje warunki, które – pomimo zliberalizowania prawa – dla wielu spółek biznesowo mogą być nie do spełnienia, np. w zakresie zatrudnienia wymaganej minimalnej liczby pracowników.
– Zasady wprowadzone z początkiem ub.r. zrewolucjonizowały ryczałt od dochodów spółek i sprawiły, że estoński CIT stał się bardziej przyjazny dla podatników.
Eliminacja progu przychodów i rezygnacja ze ściśle określonego wymogu ponoszenia nakładów inwestycyjnych miały istotne znaczenie dla procesu decyzyjnego przedsiębiorców. Wówczas rozszerzono też katalog podatników mogących korzystać z tego rozwiązania.
Tegoroczne zmiany, których celem było wyeliminowanie wątpliwości zgłaszanych Ministerstwu Finansów, nie miały aż tak dużego znaczenia dla decyzji o wejściu w alternatywny system opodatkowania. Z tego może wynikać spadek liczby podmiotów wybierających ryczałt od dochodów spółek w bieżącym roku – mówi doradca podatkowy Katarzyna Winiecka z Ostrowska-Krzewina, Winiecka Kancelaria Doradztwa Podatkowego.
Najlepsze i najsłabsze wyniki
Według danych Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw. estoński CIT wybierały głównie spółki z woj. mazowieckiego – 546 (rok wcześniej – ponad 1,3 tys.), śląskiego – 427 (989), a także wielkopolskiego – 419 (755). Natomiast na końcu zestawienia widać woj. warmińsko-mazurskie – 37 (rok wcześniej – 97), lubuskie – 59 (120), jak również podlaskie – 71 (132).
– Struktura ta odpowiada rozkładowi liczby przedsiębiorców pomiędzy poszczególnymi województwami. W czołówce statystki znajdują się spółki z woj. mazowieckiego, śląskiego i wielkopolskiego. Są to województwa, w których swoje biznesy lokuje najwięcej przedsiębiorców. Nie dziwi zatem, że właśnie wśród tamtejszych podmiotów więcej spółek zdecydowało się na opodatkowanie ryczałtem od dochodów spółek – tłumaczy Katarzyna Winiecka.
Od stycznia do kwietnia br. na estoński CIT najchętniej przechodziły spółki z o.o. – blisko 3 tys. (w analogicznym okresie ub.r. – 6,4 tys.). – Są one najczęstszą formą prowadzenia firmy w Polsce. Przeważnie są również wybierane przez podmioty nastawione na długofalowe inwestowanie, a właśnie w spółkach inwestycyjnych estoński CIT cieszy się największą popularnością – wyjaśnia ekspertka z NSM LEGAL & TAX.
Kolejne w tym zestawieniu są spółki komandytowe – 107 (rok wcześniej – 190), akcyjne – 29 (77), a także proste spółki akcyjne – 21 (17). – W przypadku PSA wzrost jest skorelowany z rosnącym zainteresowaniem prowadzenia działalności w tej formie prawnej. Obowiązuje ona począwszy od lipca 2021 roku i jest coraz częściej zakładana. Nie dziwi zatem fakt, że wśród rosnącej liczby nowych spółek, zdarzają się takie, które wybierają opodatkowanie w formie ryczałtu od dochodów spółek. W mojej ocenie, łatwiej jest zdecydować się na CIT estoński nowym podmiotom mogącym odpowiednio zaplanować swoją działalność – zauważa Winiecka.
Ograniczony potencjał wzrostu
W tym roku oraz w kolejnych latach Ministerstwo Finansów spodziewa się mniej dynamicznego lecz stabilnego wzrostu zainteresowania tą formą opodatkowania. Aktualnie resort nie prowadzi prac legislacyjnych w zakresie estońskiego CIT-u. Natomiast obserwuje oraz analizuje, jak wpływa to rozwiązanie m.in. na kondycję spółek czy wpływy do budżetu państwa. Na tej podstawie, w duchu otwartego dialogu z przedsiębiorcami, będą podejmowane decyzje co do ewentualnych zmian legislacyjnych w przyszłości.
MondayNews Polska