Pogoda zniechęca do spaceru; chłód i zachmurzone niebo ostrzegają przed, możliwymi w każdej chwili, opadami. Mimo to ludzie nie rezygnuję ze świątecznych przechadzek.
Tłum na promenadzie i wypełnione, często do ostatniego miejsca, lokale gastronomiczne. Tym razem wśród promenadowych przechodniów język polski nie jest rzadkością. Wiele jest rodzin, które dotarły na rodzinną Wielkanoc. Nie brakuje oczywiście, także osób mówiących po niemiecku choć, a niedzielę akurat, to nie oni tutaj byli w większości. Nie brakuje osób będących w trakcie uzdrowiskowej kuracji. Jak widać, głębszy oddech blisko brzegu nadal pozostaje magnesem dla miejscowych i przyjezdnych.