Ksiądz Roman Garbicz przeszedł na zasłużoną emeryturę

W 1989 roku, ówczesny metropolita szczecińsko-kamieński, abp Kazimierz Majdański powierzył mu zorganizowanie nowej parafii w Świnoujściu. Budowa kościoła przy ul. Toruńskiej była dziełem jego życia. W niedzielę wspominano jak ksiądz Roman stawał za ołtarzem zorganizowanym na placu budowy. Budowa od podstaw nowej, imponującej świątyni w Świnoujściu było w tamtych latach nie lada wyzwaniem. Proboszcz musiał pokonać wiele trudności przy zapewnieniu materiałów budowlanych oraz fachowców. Księdzu Romanowi udało się zmobilizować mieszkańców zachodniej części miasta.

Od poświęcenia świątyni, kościół stał się nie tylko ośrodkiem religijnego kultu ale także wydarzeń artystycznych i miejscem integracji. Z czasem, kolejnym takim miejscem na terenie kierowanej przez ks. Romana parafii stał się dom parafialny, a wreszcie, tzw. „księżówka północy”, dom zbudowany z myślą o duszpasterzach kończących aktywna posługę albo pragnących spokojnego wypoczynku.

Szereg ożywiających religijne życie inicjatyw stawało się w kolejnych latach zasługą księdza Romana. Doceniając jego zaangażowanie i zasługi władze kościelne nadały mu honory prałata i kanonika. Świnoujście zawdzięcza mu kilka pięknych tradycji, np. organizację żywej szopki w okresie Świąt Bożego Narodzenia.

Ksiądz Roman zawsze był otwarty na inicjatywy przybliżające duchowe życie wspólnoty mieszkańcom. Nieprzypadkowo, Telewizja „Słowianin”, właśnie z tego kościoła rozpoczęła regularne transmisje niedzielnych i świątecznych nabożeństw.

Za zaangażowanie, determinację ale też pogodę ducha i uśmiech, na zakończenie duszpasterskiej aktywności młodzi i starsi parafianie przygotowali kwiaty, pamiątki, podziękowania. Ksiądz prałat kanonik mgr Roman Garbicz urodził się 2 lutego 1948 roku w Suliszewie (gm. Choszczno, województwo zachodniopomorskie. Wszystko wskazuje na to, że, mimo, iż od początku marca będzie księdzem emerytem to pozostanie w swojej parafii by służyć, wspierać i dzielić radość z kolejnych dokonań rodziny pw. Błogosławionego Michała Kozala.