- Nie tak dawno temu park przeszedł tak zwaną rewitalizację. Dlaczego usunięto tyle zdrowych drzew, a stare spróchniałe w środku pozostawiono? Wystarczy odrobina wyobraźni, żeby stwierdzić iż owe drzewa stanowią poważne niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia przechodniów, gdyż niektóre z nich znajdują się bezpośrednio przy alejkach lub jezdni ( ulica Jachtowa). Nie dalej jak tydzień temu sporych rozmiarów drzewo runęło na ścieżkę rowerową i chodnik przy ulicy 11 Listopada. Całe szczęście, że akurat wtedy nie przychodziła tamtędy np. "staruszka", opisana sytuacja wskazuje na ewidentne niedopełnienie obowiązków urzędnika odpowiedzialnego, który naraża mieszkańców miasta na niebezpieczeństwo. Czy umysły urzędników są jak pnie tych drzew w parku? Czy musi dojść do tragedii, aby ktoś u władzy zaczął myśleć?- pisze czytelnik.