Złote serduszko świnoujskiego sztabu WOŚP kosztowało uczestnika Kramu WOŚP 5500 złotych

Kram WOŚP to impreza nawiązująca do licytacji, którą przed laty prowadziła Maja Piórska. Obecnie, tę rolę wzięły na siebie Bożena Górska i Ewa Grotkowska. Prowadzące mają wsparcie całego sztabu pod kierownictwem Tomka Michalaka. Na nic byłby jednak wysiłek sztabowców gdyby akcji nie wsparli mieszkańcy. Już kilka dni temu do harcówki przy ulicy Niedziałkowskiego ludzie przynosili ciekawe przedmioty oraz vouchery na różnorakie usługi. Przekazane do sztabu dary licytowali w sobotę mieszkańcy. Szczególne emocje budziły licytacje, w których sprawy brali w swoje ręce najmłodsi. Rodzicom pozostało pogrzebać w portfelach. Nie znamy jeszcze łącznej kwoty jaka wpadła do puszki w czasie kramu. Suma będzie jednak pokaźna. Poznamy ją gdy za tydzień w miejskim sztabie finału bank przeliczy puszki napełniane w Hampton by Hilton.

Suma nie będzie na pewno bagatelna. Wystarczy wspomnieć, że świnoujski łowca serduszek WOŚP, Marian Sienkiewicz zapłaciła za serduszko podarowane przez mieszkankę 5500 złotych. W tej, emocjonującej licytacji walczono o serduszko ze złota najwyższej próby, oprawione przez świnoujskiego złotnika Jacka Kwidowicza.

Na Kramie WOŚP pojawiły się pakiety zabiegów leczniczych przekazane przez Uzdrowisko Świnoujście. Można było powalczyć także o inne zabiegi, np. wybielanie zębów. Niewielki „jasiek” – poduszeczka do snu zasiliła cel tegorocznej akcji kwotą 200 złotych.