Wszystko wydarzyło się po 15:00, przy ulicy Bohaterów Września. Kobieta weszła do sklepu, prawdopodobnie jednego z pasaży, a 4-letnia dziewczynka i 6-letni chłopiec zostali przed budynkiem. Gdy wyszła z pasażu, okazało się, że ich tam nie ma. Na miejsce wezwano policję i zaczęły się poszukiwania malców.
Przerażona matka rozpłakała się, policjanci wzięli ją do radiowozu. Po niedługim czasie dzieci zostały odnalezione na ulicy Konstytucji 3 Maja, nic im się nie stało.
Ta historia skończyła się szczęśliwie, ale niech będzie przestrogą - uważajmy na swoje pociechy nie tylko w ferworze przedświątecznych zakupów.