Ozdoba cieszy nie tylko hotelowych gości. Zatrzymują się w tym miejscu przypadkowi przechodnie. Trudno dziwić się, że pomysł się spodobał.
Świąteczny Volkswagen "garbus" zdaje się szeroko uśmiechać do spacerowiczów. Oczy ludzi odpoczywają przy gustownie podświetlonej karoserii kultowego auta. Szkoda, że podobną kreatywnością nie wykazali się w tym roku urzędnicy. I zaciemnili miasto bo... prezydent chce oszczędzać.