Młodszym internautom warto przy okazji przypomnieć, że, w słusznie minionych czasach, jesienią i zimą na ulice i skwery wysyłano młodzież i dorosłych z zakładów pracy na tzw. „czyny społeczne”. Ten system utrzymania porządku w mieście był może nawet skuteczniejszy przy ówczesnym siermiężnym wyposażeniu przedsiębiorstw gospodarki komunalnej.
Utrwalony na zdjęciach „hufiec pracy” przy głównej ulicy zachodniej części miasta jako żywo przypomina obrazki z połowy XX wieku.. Jak widać stare metody mogą sprawdzić się i dziś. Bierzmy się zatem do roboty „wespół w zespół”. Pytanie tylko czy przy takim spędzie dla wszystkich wystarczy liści (...)?!