- Kolejny raz miejski "malarz" dał upust swojej głupocie i zniszczył wiatę rowerową usytuowaną przy kolejce UBB. Ściany zostały zabazgrane farbą. Czy naprawdę nie można złapać delikwenta i słono podliczyć za te przejawy wandalizmu?
fot. Mieszkaniec
Wiaty przystanków komunikacji miejskiej upodobali sobie wandale. Jedni wyładowują na nich nadmiar energii, kopiąc i rozbijając ściany, inni umieszczają tam swoje bohomazy. Tym razem polem do popisu stała się wiata przy UBB.
- Kolejny raz miejski "malarz" dał upust swojej głupocie i zniszczył wiatę rowerową usytuowaną przy kolejce UBB. Ściany zostały zabazgrane farbą. Czy naprawdę nie można złapać delikwenta i słono podliczyć za te przejawy wandalizmu?
fot. Mieszkaniec