Idący wraz z żoną i córką mężczyzna poczuł swąd palonego plastiku, a po chwili ujrzał dym uchodzący spod Volkswagena na niemieckich numerach rejestracyjnych.
fot. iswinoujscie.pl
Gdy samochód, zaparkowany przed budynkiem na ulicy Szkolnej, zaczął się palić, świadkowie bardzo szybko podjęli próby ugaszenia go. Jeden z uczestników akcji, opowiedział naszemu reporterowi o przebiegu zdarzenia.
Idący wraz z żoną i córką mężczyzna poczuł swąd palonego plastiku, a po chwili ujrzał dym uchodzący spod Volkswagena na niemieckich numerach rejestracyjnych.
fot. iswinoujscie.pl
- Mignął płomień na wysokości siedzenia pasażera, więc zadzwoniłem po Strażaków na 112. W tym czasie chłopak wychodzący z Żabki poczuł dym, podbiegł, rzucił rower i rozbił szyby (kalecząc się przy tym w rękę). Sprawdzał czy jest ktoś w środku. Ja w tym czasie machałem na przejeżdżające Szkolną auta i w końcu ktoś się zlitował, zjechał na chodnik pod Żabką i podarował swoją gaśnicę, którą przygasiłem deskę rozdzielczą tak że ogień widoczny znikł - opowiada mężczyzna.
W tym czasie drugi mężczyzna przyniósł otrzymaną od kogoś kolejną gaśnicę. Trzeci świadek pożaru próbował poruszać samochody zaparkowane obok licząc, że włączy alarm i właściciele je przestawią dla bezpieczeństwa.
fot. iswinoujscie.pl
- I po podaniu dwóch gaśnic czekaliśmy jak przyjadą strażacy. Jak przyjechali, powiedziałem gdzie gasiłem główne źródło ognia i że trzeba opatrzyć rękę chłopakowi. Trochę się dymu nałykałem, ale jest ok. Ważne, że auta obok się nie zajęły - kończy relację.
Wszystkim trzem mężczyznom należą się gratulacje za szybką akcję i systematyczne działanie!