- Pimpek, bo tak się wabi, na stałe mieszka na Niecałej. Tesknią za nim przyjaciele i rodzina, martwimy się o niego, nie ma dnia, żebym nie chodziła i go nie szukała.
Dowiedzieliśmy się, że był widziany również na Norweskiej,przy zakręcie w stronę pociągu.Bardzo proszę o pomoc w odnalezieniu kotka, dodam, że ma początki choroby nerek, więc im szybciej go znajdziemy, tym szybciej będzie mógł kontynuować leczenie. Końcówka jego ogona jest ucięta, więc gdy się go głaska czuć, że coś tam brak, tak jakby zawinięty delikatnie koniec ogona - pisze właścicielka Pimpka.