Rosnący wzdłuż ulicy pas dzikiej róży już tak wchodzi na ulicę, że trzeba uważać, żeby auta sobie nie porysować. Przy ruchu dwustronnym, który często tam występuje gdyż ulica prowadzi do dużego bloku mieszkaniowego oraz hipermarketu, kierowcy muszą sobie nawzajem ustępować miejsca. Krzaki nie tylko utrudniają ruch samochodowy, ale również zasłaniają widoczność.
Zastanawiamy się kto znowu nie dopilnowuje swoich obowiązków, urzędnicy czy firma odpowiedzialna za zieleń w mieście? W każdym razie zwracamy uwagę na problem. Podobny zresztą jest np. na ul. Kościuszki, gdzie również jakiś geniusz zdecydował o nasadzeniu krzewów rozrastających się na ulicę. Jeśli już takie krzewy są nasadzone, to trzeba o nie dbać i dbać o bezpieczeństwo ludzi.