- Inwestycja stanęła w miejscu, teren budowy nie jest ogrodzony przez co niebezpieczny dla życia i zdrowia dzieci. Wystające pręty, szkła, zarośla.
Jak spadnie deszcz to wszystko jest brudne gdyż czarna ziemia nie zarośnięta jest trawą - pomijając fakt, że jest to zły sposób bo powinien plac być wysypany piaskiem. Trawę trzeba kosić, opiekować się, a zapewne nie będzie na to funduszy.
Nowy projekt, za 750 tys. zł a totalnie zaniedbany. Jest to kpina z mieszkańców i z wydatkowania pieniędzy.
Kierownik budowy jeśli jest, to nie dopełnia swoich obowiązków, przez swoje zaniedbanie naraża dzieci na utratę zdrowia. Dyrektor szkoły również nie nadzoruje swojego terenu - może ma biurko od strony ulicy i nie widzi co się dzieje - napisali Mieszkańcy Przytoru.