Przedsiębiorcy drżą o ceny mediów jesienią. „Jeżeli wzrosty ogrzewania, prądu i gazu wzrosną o kilkaset procent to inflacji już nic nie zatrzyma”
16,1% inflacji, czyli wzrost względem lipca 2022 to rozczarowanie dla ekonomistów oraz dla przedsiębiorców. Taki wzrost w przede dniu rozpoczęcia sezonu jesiennego jest zwiastunem dalszego wzrostu kosztów działania dla przedsiębiorców.
- Rośnie niepokój i rośnie frustracja wśród przedsiębiorców. W wielu sektorach gospodarki przedsiębiorcy postawieni są pod ścianą i muszą decydować jak jeszcze obniżać koszty, by nie obniżać jakości usług i produktów, a jednocześnie unikać wzrostu cen. W wielu przypadkach jest to niemożliwe. Galopada inflacji jest zatrzymywana w sposób nieskuteczny, czego dowodem jest kolejny miesiąc wzrostów mimo zapowiadanej stabilizacji – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej.
Jesień szykuje się jako trudny czas. Przedsiębiorcy obawiają się przede wszystkim drastycznych wzrostów cen prądu i ogrzewania. – Przedsiębiorcy drżą gdy otwierają koperty z rachunkami za prąd i za ogrzewanie czy za gaz. Ceny mediów będą najważniejszym, gospodarczym tematem jesieni. Jeżeli wzrosty będą wynosić kilkaset procent, a takie są obawy, to inflacji już nic nie zatrzyma – mówi Hanna Mojsiuk.
Prof. Aneta Zelek: ziszcza się scenariusz stagflacyjny
Sierpniowy wstępny odczyt inflacji wg GUS zaskoczył nawet największych pesymistów, a optymistów, którzy ogłaszali już koniec wzrostu dynamiki cen sprowadził na ziemię.
- Nadal dynamicznie drożeją żywność i energia, a te ostatnie – jak wiadomo – są wyjątkowo inflacjogenne. Choć dla portfela Kowalskiego podstawowe znaczenie mają wzrosty cen w poszczególnych grupach dóbr i usług, to dla oceny makroekonomicznej ważniejszy jest odczyt tzw. inflacji bazowej, a ona rośnie najszybciej. Wszystko wskazuje na to, że na wyhamowanie inflacji przyjdzie nam jeszcze poczekać. Przed nami turbodoładowanie związane z cenami nośników energii. Nikt nie ukrywa, że podwyżki taryf na energię elektryczną, gaz i ciepło sieciowe mają nam dokuczyć w I kwartale 2023 i najprawdopodobniej podbiją wyniki pomiaru CPI. Oznacza to, że na początku roku możemy zobaczyć kolejny, tzw. wtórny szczyt inflacji przewyższający nawet aktualne odczyty – prognozuje prof. Aneta Zelek w analizie przygotowanej dla Północnej Izby Gospodarczej.
- Inflacja wymknęła się już dawno spod kontroli. Jej wyhamowanie nie będzie łatwe. Ziszcza się czarny scenariusz stagflacyjny. W najbliższej perspektywie grozi nam dalszy wzrost cen w warunkach spowolnionego wzrostu gospodarczego. Dane za II kwartał 2022 już potwierdzają recesję techniczną. To bardzo złe wieści, wszak stagflacja jest jeszcze trudniejsza do wyleczenia niż czysta inflacja – dodaje prof. Zelek.
Michał Kaczmarek
Rzecznik Prasowy Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie